Opisy projektów

Koncerty charytatywne i aukcje

Koncerty charytatywne Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” organizuje wspólnie z Filharmonią Krakowską im. Karola Szymanowskiego. Celem tych wydarzeń artystycznych jest wspieranie chorych oraz niepełnosprawnych artystów znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Koncertom towarzyszą licytacje przedmiotów ofiarowanych przez znane postacie życia publicznego.

Koncerty zrealizowane:

2019 r.– koncert „Jestem, bo jesteś”, dla aktorki Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej,

2018 r.– koncert „Znaleźć nadzieję”, dla reżyserki Magdaleny Piekorz,

2017 r.– koncert „Groj, muzycko, groj! Miłość ceko na nos!”, dla współzałożyciela zespołu Krywań i Hawrań Andrzeja Brandstattera, gitarzysty basowego i wiolonczelisty Adama Moszumańskiego oraz kompozytora i muzykologa Macieja Negreya,

2016 r.– koncert „Kocham, bo kocham”, dla satyryka i publicysty Marka Pacuły,

2015 r.– koncert „Nasz Anioł w Krakowie”, dla aktora Krzysztofa Globisza,

2014 r.– koncert „Kocham więc jestem”, dla aktora Henryka Majcherka oraz muzyka Władysława Kamejszo i jego małżonki Jolanty,

2013 r.– koncert „Miłość rodzi miłość”, dla harfistki Joanny Ilnickiej, aktorki Marii Zającówny-Radwan oraz aktora Ferdynanda Kijak-Solowskiego,

2012 r.– koncert „Kochaj i czyń, co chcesz”, dla dziennikarza i krytyka jazzowego Grzegorza Tusiewicza,

2011 r.– koncert „Miłość jest wszystkim, co istnieje”, dla harfistki i chórzystki Joanny Ilnickiej i aktorki Ewy Ciepieli,

2010 r.– koncert „My Funny Valentine”, dla skrzypka Roberta Pilawskiego,

2008 r.– koncert z okazji 5-lecia działalności Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, dla śpiewaczki operowej Zofii Kilanowicz

Od pięćdziesięciu lat jestem aktorką – mówi o projekcie Anna Dymna. – Znam wszystkie piękne i ciemne strony tego zawodu, los wielu artystów. Kiedy jesteśmy silni i zdrowi, oklaskuje się nas, komplementuje, odbieramy nagrody. Nasze zawody wymagają często wysiłku ponad siły, końskiego zdrowia i odporności psychicznej. Są niebezpieczne i kontuzjogenne. Aktor, muzyk, śpiewak operowy chory czy kontuzjowany jest po prostu wykluczony. Bywa, że nagle znika ze sceny i mało kto wie, co z nim się dzieje. Los moich kolegów, którzy chorują, staje się nieraz bardzo smutny. Wiem, jak to jest, ponieważ sama przechodziłam w życiu ogromnie trudne okresy, kiedy miałam wypadki samochodowe albo gdy spłonęło moje mieszkanie. Wtedy moi koledzy przy mnie byli, wspierali mnie. To mnie uratowało. Świadomość, że w takich chwilach nie jesteśmy sami, jest niezwykle ważna. Nie tylko dla artysty. Dla każdego człowieka. Powinniśmy więc zrobić wszystko, by nikt w takiej sytuacji nie był sam. Od lat wielu wspaniałych artystów bierze udział w projektach mojej fundacji. Są naprawdę kochani, a ich życzliwość pomaga nam działać z większą siłą i radością. Te koncerty z miłością w tle wymyśliliśmy właśnie z artystami Filharmonii Krakowskiej. Wszyscy jesteśmy tego dnia na scenie, bo chcemy pomóc kolegom, bo wiemy, jakie to ważne. To magiczne wydarzenia. Aż serce rośnie! W takich chwilach wiem, że świat jest piękny, a ludzie naprawdę dobrzy. I jakoś łatwiej mi się żyje!

Create a Mobile Website
View Site in Mobile | Classic
Share by: