Na krytej pływalni „Cabańska Fala” zawodnicy walczyli o Puchar Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. W zawodach startowało dwóje naszych Podopiecznych z ośrodka „Dolina Słońca” w Radwanowicach: Karina Drazek i Kajetan Gaj-Jabłoński. Karina zajęła trzecie miejsce w konkurencji pływackiej 25 metrów ze sprzętem kobiet, z czasem 0.0:49,8. W tej samej konkurencji, w kategorii mężczyzn, Kajetan wywalczył czwartą lokatę (0.1:15). Jesteśmy ogromnie dumni z naszych Zawodników. Serdecznie gratulujemy Im sukcesu, tym bardziej, że podczas turnieju, rozgrywanego wczoraj w Chrzanowie, konkurencja była spora. Wzięło w nim udział blisko dwustu zawodników z całej Polski. W zawodach nie wystartowała Ula Woźniak, najbardziej utytułowana Sportsmenka z „Doliny Słońca”. Z wyjazdu do Chrzanowa wykluczył Ją ból gardła.

– Sukcesy sportowe są bardzo istotne w terapii osób niepełnosprawnych intelektualnie – mówi Mateusz Sycz, psycholog pracujący w „Dolinie Słońca”, który był obecny na zawodach w Chrzanowie. – Takie osoby mają często zachwiane poczucie własnej wartości. Otrzymanie medalu, drobnego upominku albo dyplomu uznania daje im więc sporą satysfakcję, poczucie, że są w społeczeństwie ważne, motywuje je również do dalszej pracy nad sobą. W „Dolinie Słońca” nie mamy basenu. Raz w tygodniu korzystamy z obiektu w Zabierzowie. Ale przygotowania do zawodów odbywają się nie tylko na pływalni. Służy im codzienna praca. Nasi Podopieczni, którzy mają świadomość, że wystartują w zawodach, są bardziej zmotywowani do codziennych treningów.

Dziękujemy  firmie RONTIL . W jej krakowskim sklepie, dzięki uprzejmości Renaty i Zbyszka Rajtarów, nasi Podopieczni mogli osobiście odebrać stroje pływackie, w których wystartowali podczas mityngu w Chrzanowie. To nie pierwsze działanie RONTIL na rzecz realizowanych przez nas projektów.

Chrzanowski mityng pływacki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną był autorskim pomysłem nieżyjącego już Krzysztofa Brzęczka. Pierwsze zawody odbyły się na miejskiej krytej pływalni, a udział w nich wzięły drużyny osób niepełnosprawnych z różnych szkół i ośrodków. Dzięki dużemu wsparciu ze strony władz samorządowych miasta i starostwa, mityng bardzo szybko przekształcił się w imprezę ogólnopolską. Krzysztof Brzęczek był nie tylko pomysłodawcą turnieju, ale również oddanym opiekunem i instruktorem osób z niepełnosprawnością intelektualną. Swoich podopiecznych uczył stolarstwa, ale również próbował zarazić chęcią do praktykowania aktywnych form spędzania czasu: wędrówek po górach czy uprawiania sportu. Zmarł w 2005 roku. Od tamtej pory mityng nosi jego imię.