Bieżące
Więcej niż bieganie
Osoby niepełnosprawne nieraz zachwycają hartem ducha, szokują siłą woli oraz zwyciężania. Przekraczają własne ograniczenia, pokonują same siebie – niewidzialne bariery tkwiące w umyśle człowieka. Jednym z takich ludzi jest Janusza Radgowski, członek naszego fundacyjnego „Dym Teamu”.
„Niepełnosprawność jest tylko w głowie” – mówił w tym roku, w czerwcu, na krakowskim Rynku Krzysztof Głombowicz podczas 10. Ogólnopolskich Dni Integracji „Zwyciężać Mimo Wszystko”. Słowa te w pełni potwierdza Janusz Radgowski. Mimo że cierpi na cukrzycę oraz inne schorzenia, a przy tym ma amputowaną nogę, pokonuje maratony w barwach naszej Fundacji. Otrzymaliśmy wczoraj od niego e-mail, który nie wymaga komentarza. Brzmi następująco:
Cześć Michał! Udało się! Ukończyłem 35. Maraton Warszawski z czasem 4.17:49. Dla porównania: w ubiegłym roku, podczas tego samego maratonu, miałem czas 4.56:57. Na 27. kilometrze dopadł mnie kryzys, ale udało się go przezwyciężyć. Mam prośbę, przekaż Pani Ani Dymnej, że podczas mojego „biegu” czułem Waszą obecność. W myślach miałem dedykację, jaką otrzymałem od Pani Ani, żeby gnać do przodu Mimo Wszystko.
Michał, jestem obolały, ale nie sponiewierany. Jestem megaszczęśliwy.
Do końca nie byłem pewny, czy wystartuję w Maratonie Warszawskim,więc nikomu nic nie mówiłem (ze względu na małe kłopoty z kolanem). Proszę, pozdrów ode mnie wszystkich. Przesyłam w załączniku zdjęcia z maratonu.
Janusz