Bieżące
Mordercza sztafeta „Dym-Teamu”
Nasi fundacyjni maratończycy zajęli 35. miejsce wśród 53 ekip startujących w 12-godzinnym biegu sztafetowym w Kopalni Soli Bochnia.
-
„Dym-Team” w komplecie
-
Jarosław Rajtar
-
Jacek Pawlikowski, lider „Dym-Teamu”
-
Marek Nędza
-
Ewelina Forma
Są biznesmenami, piastują odpowiedzialne stanowiska. W życiu zawodowym zajmują się trudnymi sprawami, które wymagają wyczucia, klasy, profesjonalizmu oraz charakteru. Chyba również dlatego potrafią stawiać czoło morderczym fizycznym wyzwaniom. Mowa o naszych Przyjaciołach z maratońskiego zespołu „Dym-Team”: Ewelinie Formie, Jarosławie Rajtarze, Marku Nędzyi Jacku Pawlikowskim, którzy w miniony weekend ukończyli 12-godzinny bieg sztafetowy. Jego trasa prowadziła zabytkowymi wyrobiskami Kopalni Soli Bochnia. W ciągu 12 godzin pokonali wspólnie 147 kilometrów i 620 metrów, plasując się na 35. miejscu wśród 53 startujących ekip. Wynik niezły, zważywszy na fakt, że w tej morderczej sztafecie biorą również udział profesjonalni maratończycy z całej Europy.
- Dotrwaliśmy do końca – powiedział po zakończeniu biegu Jarosław Rajtar – choć, przyznam szczerze, że łatwo nie było... Zgodnie doszliśmy do wniosku, iż prościej jest przebiec maraton niż poddawać się takiej katordze. Ale satysfakcję mamy ogromną. Już myślimy o kolejnych startach.
Na poszczególnych członków naszego fundacyjnego zespołu odległość sztafety rozkłada się następująco: Marek Nędza - 38720 metrów, Ewelina Forma - 36300 metrów, Jacek Pawlikowski - 36300 metrów oraz Jarosław Rajtar - 36300 metrów. Każdy z biegaczy „Dym-Teamu” ośmiokrotnie pokonał trasę wiodącą wyrobiskami bocheńskiej kopalni. Aby dokonać zmiany, musiał przebiec 301 drewnianych schodów, co w zamkniętej przestrzeni było wysiłkiem piekielnym. A wszystko po to, by promować działania Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i pomagać naszym podopiecznym.
Gratulujemy naszym wspaniałym Sportowcom i już trzymamy kciuki za Wasz kolejny start 30 marca podczas V Biegu Marzanny w Krakowie.