– Kiedy widzę na ulicy samochód Volvo, to jakoś tak ciepło robi mi się na sercu. Nie tylko z tego powodu, że Volvo jest bezpiecznym i pięknym samochodem, ale też dlatego, że od razu widzę błyszczące i dobre oczy rodziny Wadowskich. Dziękuję wam bardzo za pomoc. Wiem, że dzięki takim ludziom, jak wy, można zdziałać naprawdę wiele i zmieniać nasz świat. Życzę wam szczęścia i następnych lat sukcesów. Niech uśmiech naszych podopiecznych zawsze będzie z wami i dodaje wam sił – mówiła z ekranu telebimu Anna Dymna podczas wczorajszego obchodu jubileuszu.

Uroczystość odbyła się w salonie firmowym Volvo Wadowscy Sp. z o.o. w Gaju pod Krakowem. Została połączona z promocją nowego modelu Volvo V40. W trakcie spotkania obecni byli członkowie rodziny Wadowskich: państwo Józef i Urszula, ich synowie: Sławomir oraz Paweł, a także troje wnuków. Zapośrednictwem telebimu do uroczystości przyłączyli się równieżprzyjaciele firmym.in.: ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji Brata Alberta, który także dziękował rodzinie za wsparcie, Leszek Kuzaj, kierowca rajdowy, i Andrzej Seweryn. Aktor, obok złożenia gratulacji oraz serdecznych życzeń, przeczytał fragment „Dzienników” Gombrowicza. „Siłą waszej pracy jest siła rodziny, której Wam zazdroszczę” – zauważył.

– Jeśli pracuje się z sercem i uczciwie, to wszystko musi się udać – mówił Józef Wadowski, założyciel firmy. – Główną rolę w tym wszystkim pełnią obecnie moi synowie.

Paweł Wadowski dodał:

– Motorem naszej działalności jest motto taty: „Przynosić klientowi tak wielką satysfakcję, jak to tylko możliwe”. Jesteśmy dużą firmą, sprzedajemy samochody Volvo i KIA. Staliśmy się również jedną z największych firm karawaningowych w Polsce.

Gratulujemy jubileuszu naszym Przyjaciołom, każdemu Pracownikowi Volvo Wadowscy z osobna. Życzymy Im dalszych sukcesów, dziękując jednocześnie za społeczną wrażliwość – że owocami swojej codziennej i ciężkiej pracy potrafią się pięknie i konkretnie dzielić z tymi, którzy potrzebują wsparcia.