– Kiedy ludzie są razem, to nie ma rzeczy niemożliwych – podkreśla często Anna Dymna.

Najlepszym dowodem jej słów jest Gala „Anny dla Anny”, która jednoczy wiele różnych środowisk: biznes, artystów i rozmaite instytucje. Podczas pięciu dotychczasowych edycji tego wydarzenia udało się zebrać ponad 300 tys. złotych. Co ważne, za tymi cyframi kryje się uśmiech wielu Podopiecznych naszej Fundacji.

– Bardzo się cieszę, że nasza praca, trud i serce włożone w organizację Gali „Anny dla Anny” zostały docenione w Raporcie „Gazety Finansowej” – podkreślała podczas uroczystości wręczenia nagród Anna Mirska-Perry. – Sukces dotychczasowych edycji naszej gali nie byłby jednak możliwy bez pomocy tak wielu firm i sponsorów, którym bardzo dziękuję.

Raport „Społeczna Odpowiedzialność Biznesu” publikowany jest co kwartał przez tygodnik „Gazeta Finansowa”. Wyróżnia on firmy oraz instytucje za szczególne zaangażowanie w działalność społecznie odpowiedzialną oraz na rzecz najbardziej potrzebujących grup społecznych. Podczas wczorajszej uroczystości wyróżnienia odebrali laureaci 7., 8. i 9. edycji Raportu. Wśród nagrodzonych projektów – obok Gali „Anny dla Anny” – znalazły się m.in.: Mleczny Start, I Forum Dobrych Praktyk „Siła kobiet – Siłą firmy”, Tesco Dzieciom „Zbudujemy razem Rodzinny Dom Dziecka”, Fundacja Św. Jana Jerozolimskiego oraz program „Biznes Kurier” emitowany na antenie TVP Warszawa. Podczas spotkania wręczono również wyróżnienia w „Rankingu kobiet – rzeczników prasowych 2011”.

Serdecznie dziękujemy Redakcji „Gazety Finansowej” za wyróżnienie Gali „Anny dla Anny” oraz zaproszenie naszej Fundacji na uroczystość wręczenia nagród.

Szczególne podziękowania kierujemy do Anny Mirskiej-Perry – za pracę, zaangażowanie oraz serce, jakie wkłada w organizację gali. Dziękujemy także wszystkim znanym Annom, które biorą udział w tym wydarzeniu, oraz firmom i sponsorom, bez których realizacja gali nie byłaby możliwa.

List Anny Dymnej

Droga „Gazeto Finansowa”, kochana Aniu,

kiedy dowiedziałam się, że Ania Mirska-Perry i Gala „Anny dla Anny” zostały wyróżnione w raporcie „Społeczna Odpowiedzialność Biznesu”, po raz pierwszy pomyślałam sobie, że biznes może mieć piękną, ludzką twarz. Zwykle bowiem to słowo kojarzy nam się z pomnażaniem pieniędzy, z pragmatyzmem, który często zabija uczucia, który wymaga zimnego i ogromnego wysiłku, by pomnażać zyski, by bogacić się bez względu na wszystko. Znam ludzi, którzy dla pieniędzy zniszczyli rodziny, spokój, zwyczajne szczęście. Ania Mirska-Perry od lat pokazuje zupełnie inną twarz biznesu. Dzięki Niej to słowo ma twarz dobrą i uśmiechniętą. Potrafiła zgromadzić wokół siebie ludzi, firmy, które całkowicie bezinteresownie, nie bacząc na cyfry i sumy z niekłamaną radością i widoczną przyjemnością tworzą nową jakość biznesowego działania. Tutaj 1+1 to nie zwyczajne 2. Ta suma to uśmiech i nadzieja dla chorej, cierpiącej Kasi czy Amandy… to obudzenie świadomości w wielu ludziach, jak wiele możemy razem zrobić, by nasz świat był lepszy.

Ania przeprowadza tę ważną lekcję najpiękniej, bo z oddaniem i radością. Jej Gala „Anny dla Anny” jest przygotowywana z ogromną klasą, rozmachem, na najwyższym poziomie… jakby stawała w szranki o zdobycie Nobla czy Oskara. A osiąga coś, czego nie da się zmieścić w żadnej statuetce, nagrodzie, w żadnych cyfrach. Życie człowieka jest przecież wartością niepoliczalną. Uśmiech cierpiącej, chorej Kasi jest słońcem, który rozjaśnia nasze życie.

Aniu! Słowami nie da się za to podziękować. Życzę Ci tylko, by ten uśmiech, który, dzięki Twojemu działaniu, pojawia się wokół, był zawsze z Tobą. Dziękuję wszystkim Ludziom, którzy Ci w tym pomagają.

„Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenia” – gdy przyjeżdżam na „Anny dla Anny”, widzę, że rzeczywiście te słowa są prawdziwe.

Kochana „Gazeto Finansowa”, dziękuję Ci, że dostrzegłaś i wyróżniłaś to przedsięwzięcie. Wszystkie Anny i ich Przyjaciele oraz nasi Podopieczni bardzo Ci za to dziękują.

Niech żyje biznes nadziei i uśmiechu!

Pozdrawiam serdecznie z Krakowa i mocno całuję

                                                                                                                                                                                                                                                 Anna Dymna